Przez całą szkołę medyczną usłyszałem, że jeden lekarz prowadzący po kolejnym żałobie zginął podczas badania fizykalnego. Mogę sam odczytać raport z echa – zbeształ mnie kardiolog, kiedy szczegółowo opisałem tricepropionową prędkość strumienia zwrotnego u pacjenta – ale teraz chciałbym wiedzieć, co usłyszałeś ze stetoskopem. Przy innej okazji , Spędziłem wyczerpujące pół godziny przy łóżku, starając się odpowiedzieć na niekończące się pytania reumatologa dotyczące paznokci pacjenta. Przez miesiąc z zespołem endokrynologicznym przydzielono mnie do symulacji hipokalcemii, udawania drgawek na twarzy i skurczów mięśnia karku, kiedy moi koledzy z medycyny poklepali mnie po policzkach i sprawdzili ciśnienie krwi. Celem tych ćwiczeń było upewnienie się, że I, XXI-wieczny student medycyny z setkami badań obrazowych i tysiącami testów laboratoryjnych do mojej dyspozycji, nie zapomni, że najlepsi lekarze pomagają swoim pacjentom w ich oczach, uszach i rękach, nie tylko z numerami umieszczonymi na ekranie komputera. Jako nowy mieszkaniec w medycynie wewnętrznej chciałbym powiedzieć, że naśladowałem tych lekarzy, ale niestety, było odwrotnie. Każdego dnia na oddziałach widzę około tuzina pacjentów, a moje badania fizyczne skondensowano do około 60 sekund: szybkie spojrzenie na oczy, szybsze spojrzenie w usta, gruby dotyk szyi, pobieżne wysłuchanie serce i płuca, ściskanie brzucha, kolejne ściskanie obu nóg oraz dotyk dłoni i stóp, aby upewnić się, że są jeszcze ciepłe. Natomiast każdego dnia spędzam godziny sprawdzając wartości laboratoryjne na komputerze, zamawiając i przeglądając badania oraz śledząc wyniki różnych procedur diagnostycznych.
Mimo to, doceniłem jedną część fizycznego egzaminu, której nie można zastąpić pobraniem krwi i prześwietleniem, czyli częścią, w której faktycznie poprawiłem się, odkąd po raz pierwszy założyłem długi biały płaszcz. Ta część często nie trafia do mojej oficjalnej historii ani notatek z codziennych postępów, ale jej prognostyczne implikacje mogą być tak samo ważne jak te dotyczące liczby białych krwinek lub kątów okołolergicznych. Mam na myśli zapach pacjenta.
W zamkniętej sali szpitalnej zapachy są często łatwiejsze do zrozumienia niż bruzdy szyjne. Zostałem powitany przez wystarczającą ilość smaków na usuwanie opatrunków ze stóp pacjentów z cukrzycą, aby wiedzieć, czy ktoś będzie potrzebował dożylnych lub doustnych antybiotyków. Wciągnąłem wystarczająco pachnące miejsca tracheostomijne, że nie jestem już zaskoczony, gdy plwociny wyrastają z mieszaniny flory jamy ustnej. Robiłem poranne rundy dla tak wielu pacjentów, którzy są przygotowywani do kolonoskopii, że teraz wiem, kto ma i kto nie otrzymał pełnej dawki GoLytely. Kiedy nefrolog zapytał, czy moje nieporozumienie z nowym pacjentem wynika z jej wieku lub funkcji nerek, czułem się pewnie wybierając mocznicę na podstawie jej cuchnącego oddechu.
Zapachy wskazują również, w którym kierunku zmierza pacjent. Pacjent, który wziął prysznic i umył zęby przed godziną 6:30 rano, oczywiście przygotowuje się do powrotu do domu, bez względu na to, jakie wartości mogłyby mieć jego laboratorium. Niejednokrotnie, tylko kilka wąchnięć dało mi znać, że mogę poprawić dietę pacjenta bez kłopotania jej, pytając, czy przepuszcza gaz
[patrz też: pierwsza pomoc algorytm, proteza na teleskopach, kozacka chatka ]
[podobne: azyl na koziej, apteka strywald, kozacka chatka ]
Comments are closed.
[..] Blog oznaczyl uzycie nastepujacego fragmentu czekolada dla diabetyków[…]
bóle podbrzusza i z boku koło biodra to glisda
[..] Artukul zawiera odniesienia do tresci: baby[…]
Oczywiście poszłam po drugą opinię, żeby potwierdzić pierwszą