Wyczułem, że zapach unosił się pod drzwiami. Tego popołudnia zacząłem kroplówkę od morfiny dla pana Watsona i poinformowałem zespół ubezpieczeniowy, że może umrzeć w nocy. Nie zrobił tego. Tymczasem jego zapach przedostał się do mojego mieszkania, do mojej łazienki, kiedy wziąłem prysznic, do kuchni, kiedy robiłem obiad, do mojego salonu i sypialni. Jego zapach był w moim samochodzie następnego ranka, kiedy pojechałem do szpitala. Czułem jego umierającą skórę na wszystkich moich pacjentach, na wszystkich nowych pacjentach, których przyznałem, i nie przestawałem wąchać pana Watsona aż do trzeciej nad ranem następnego dnia, kiedy zostałem wywołany z mojego łóżka w pokoju do rozmów ogłosić go martwym.
W następnych dniach nie mogłem pojąć, że najdłuższy fizyczny egzamin, jaki wykonałem na pana Watsona, był tym, co zrobiłem tego ranka, po jego śmierci. Był to również, niestety, najdłuższy okres nieprzerwanego czasu, jaki spędziłem u jego boku. Spędziłem godziny, przeglądając jego wykres, próbując zrozumieć jego długi kurs w szpitalu. Wielokrotnie sprawdzałem jego wartości laboratoryjne, aby upewnić się, że mój wybór antybiotyków był odpowiedni i aby zmierzyć poziom toksyn w jego ciele. Ale kiedy stało się jasne, że pan Watson umrze, to jego zapach, a nie poziom kreatyniny w surowicy, dotarł ze mną do domu. W gruncie rzeczy przestał być moim pacjentem i po prostu stał się osobą zbliżającą się do jego ostatnich godzin, a wszystko, co naprawdę wiedziałem o tym człowieku, było jego zapachem.
Po tym, jak odszedł, zapach pana Watsona już mnie nie nawiedzał, ale pozostało mi niepokojące uczucie, że nie w pełni wykonałem swoją pracę jako jego lekarz. Ta praca obejmuje nie tylko opiekę nad pacjentem, ale także opiekę nad osobą. Dziś nie pamiętam ostatniego produktu wapniowo fosforowego pana Watsona ani tego, czy Staphylococcus aureus, który wyrósł z jego kultury rany, był wrażliwy na oksacylinę, ale pamiętam dokładnie, jak pachniał. Teraz wiem, że lekarze prowadzący, którzy głosili ewangelię badania fizycznego, nie tylko próbowali pomóc mi doskonalić swoje umiejętności diagnostyczne. Podkreślali również potrzebę spędzania z pacjentami tyle samo czasu, co testów.
Odkąd zostałem rezydentem, moja wiedza na temat paneli żelaznych, testów czynnościowych płuc, profili serologicznych zapalenia wątroby i raportów dotyczących cewnikowania serca znacznie się poprawiła, co niewątpliwie czyni mnie bardziej kompetentnym lekarzem. Ale nie wstąpiłem do medycyny, aby stać się po prostu kompetentnym. Chcę być takim lekarzem, któremu pacjent może zaufać, który słucha i dotyka, i poświęca czas, aby spojrzeć na pacjenta, aby zobaczyć, jak on naprawdę radzi sobie. Na razie mogę policzyć mój poprawiony zmysł węchu jako małe zwycięstwo w tym zadaniu.
Finansowanie i ujawnianie informacji
(Dane identyfikacyjne pacjenta zostały zmienione w celu ochrony jego prywatności.)
Author Affiliations
Dr Bomback jest rezydentem w zakresie chorób wewnętrznych, szpitale University of North Carolina, Chapel Hill.
Powołanie się na artykuł (1)
Zamknij Cytowanie artykułów
[patrz też: zęby akrylowe, drożdże w organiźmie, czasopismo medycyna pracy ]
[patrz też: bobo test strumieniowy, derdzik twitter, demobil rambo ]
Jeśli nie chorujesz na jakaś popularną znaną przez lekarza chorobę
Article marked with the noticed of: plan treningowy na masę[…]
cukier to czysta energia
[..] Odniesienie w tekscie do rehabilitacja opole[…]
Mi tez pomagał przy zakwasach po ćwiczeniach